Nawet osobom w teorii dobrze znającym dany język zdarza się mieć duże kłopoty z prowadzeniem swobodnej rozmowy. W jednej chwili wszystkie wyuczone słówka, zwroty i zasady gramatyczne znikają, a w głowie robi się pusto. Znasz to uczucie, ale nie masz pojęcia, jak przestać wstydzić się mówić w obcym języku? Pytamy metodyka o radę!
Czym jest blokada językowa?
Blokada językowa to ograniczający, a czasem wręcz paraliżujący strach przed mówieniem w obcym języku. Przydarza się zarówno osobom uczącym się od niedawna, jak i tym, które w zakresie znajomości gramatyki, rozumienia tekstu mówionego/czytanego itd. reprezentują już bardziej zaawansowany poziom.
Zjawisko to jest powszechne, dlatego nie należy się go wstydzić. Najważniejsze, by uświadomić sobie, że ma się z tym problem. Następnie należy podjąć odpowiednie działania, które pozwolą poradzić sobie z tym nieracjonalnym strachem i zacząć bez stresu korzystać z języka w praktyce.
Skąd bierze się blokada językowa?
Blokada językowa zwykle bierze się z przekonania, że jeśli popełnimy błąd gramatyczny czy leksykalny w języku obcym, z pewnością zostaniemy wyśmiani. Trzeba jednak zadać sobie pytanie, czy nasz język polski jest zawsze stuprocentowo poprawny. Codziennie popełniamy błędy językowe we własnym języku, dlaczego więc obawiamy się ich w języku obcym?
Analogicznie, rodzimym użytkownikom języka również przytrafiają się gafy – nie trzeba więc aż tak się tym przejmować. Dobrze jest też zdać sobie sprawę z tego, że rodzimi użytkownicy nie zawsze posługują się wyrafinowanymi zwrotami, zaawansowanymi konstrukcjami gramatycznymi itp. Na co dzień korzystają ze stosunkowo podstawowego zakresu językowego, dlatego nie ma potrzeby starać się być bardzo elokwentnym. Blokada często pojawia się właśnie wtedy, gdy przed wypowiedzią zaczyna się intensywnie zastanawiać nad tym, jakie słowa zastosować, jaki czas czy tryb użyć itp.
Dodatkowo, trzeba uświadomić sobie, że obcokrajowcy bardzo doceniają każdą próbę porozumienia się w ich języku. My również pozytywnie odbieramy osoby z innych krajów, które próbują rozmawiać z nami po polsku i nie wyśmiewamy ich błędów.
Co więcej, dla przykładu w przypadku języka angielskiego, aktualnie jest zdecydowanie więcej osób posługujących się tym językiem jako drugim, niż tych, dla których jest on językiem podstawowym. W 2003 roku było ich trzy razy więcej, a ich liczba rośnie. W związku z tym, mamy większe szanse porozumiewać się z kimś, dla kogo angielski nie jest pierwszym językiem i kto zapewne również będzie popełniał błędy.
Jak przełamać blokadę językową?
W nowoczesnym nauczaniu języków obcych obowiązuje teraz metoda komunikacyjna, według której to komunikacja, czyli potocznie mówiąc zwykłe „dogadanie się” jest najważniejsze. Ważne, żeby przekazać informację, małe błędy są sprawą drugorzędną. Najlepiej jest od samego początku mówić i próbować rozmawiać, nawet gdy opanowało się dopiero niewiele słów oraz podstawowe konstrukcje. Wtedy sama czynność będzie wydawała się bardziej naturalna i będzie przychodzić bez większej trudności.
Wielu Polaków jest przyzwyczajonych do starych metod pamiętanych ze szkoły podstawowej, kiedy nauka języka polegała na tłumaczeniu zdań. Wymyślamy piękne zdanie po polsku i od razu chcemy tak samo piękne zdanie zbudować w języku angielskim czy innym, a to prowadzi do frustracji, bo nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Nie jesteśmy tłumaczami z języka obcego. Nie mamy obowiązku umieć tłumaczyć zdania. Dziś docenia się każdą próbę porozumienia się, nie tylko tą poprawną gramatycznie.
Ogromne znaczenie ma kontakt z językiem, najlepiej tym „żywym”, codziennym, a nie wyłącznie z perfekcyjnymi, lecz statycznymi zdaniami, które znamy z podręczników. Naukę powinno się uzupełniać o kontakt z treściami o bardziej naturalnym charakterze, poprzez czytanie i słuchanie. Mogą to więc być formy tekstowe – na początek świetnie się sprawdzą artykuły w internecie, a na dalszym etapie nauki również książki. Innym przykładem jest sięgnięcie po audiowizualne treści: filmy i seriale z napisami – najpierw polskimi dla osłuchania, potem w audiodeskrypcją w oryginalnym języku. Osłuchiwanie się równie dobrze wspomogą też vlogi, podcasty czy audycje radiowe. W ten sposób podświadomie przyswaja się wiele przydatnych zwrotów oraz wyrażeń (także kolokwialnych!), a także oswaja się z samym brzmieniem (i przy okazji utrwala się prawidłową wymowę).
Jakie są metody radzenia sobie ze strachem przed mówieniem?
Nie ma uniwersalnych metod nauki, ponieważ każdy ma inne predyspozycje i preferencje. Warto jednak znać sprawdzone sposoby, ponieważ jeden z nich może okazać się niezwykle skuteczny. Najlepiej jest wdrożyć kilka z nich, by jak najbardziej zaktywizować się do działania, a przy tym nie popaść w rutynę.
Co zalecają specjaliści? Przede wszystkim warto:
- słuchać i powtarzać, mówić do siebie – dobrze, by pierwszym krokiem było po prostu słuchanie nagrań i powtarzanie słów, zwrotów czy pełnych zdań. W ten sposób trenuje się prawidłową wymowę oraz akcent, a także „oswaja” się z samym procesem mówienia w obcym języku. Jeśli jest się osobą nieśmiałą, można po prostu próbować mówić do siebie na osobności i ćwiczyć wymyślone, przykładowe dialogi. Później warto jednak zaprosić do tego innych, np. znajomych czy współlokatorów;
- śpiewać – śpiewanie ulubionych piosenek w obcym języku to niezwykle przyjemny sposób na naukę. Nie tylko pozwala ćwiczyć wymowę, ale też przyzwyczaja do melodyjności danego języka oraz pomaga przy okazji zapamiętać różne przydatne słówka i zwroty. Pozwala również zyskać większą swobodę, ponieważ czynność ta zacznie kojarzyć się z czymś miłym. Nawet jeśli nie jest się utalentowanym wokalistą – śpiewać każdy może;
- podróżować – za granicą jest się niejako „zmuszonym” do mówienia w obcym języku. W sklepie, w restauracji czy w innych sytuacjach trzeba stosować przynajmniej podstawowe zwroty. Nie ma co się przejmować, że czasami język jeszcze się poplącze i trzeba będzie coś wytłumaczyć na migi, z czasem zyskuje się pewność siebie. Każda rozmowa przeprowadzona z powodzeniem wprawia w dobry nastrój i zachęca do większej śmiałości;
- angażować się w dyskusje – jeśli nie ma się póki co czasu czy budżetu na podróże, warto stworzyć sobie sytuacje do prowadzenia rozmów w obcym języku w Polsce. W internecie działa sporo miejsc, na których można znaleźć partnerów do konwersacji. Często są to osoby z zagranicy, które uczą się języka polskiego. Na zmianę prowadzi się wtedy dyskusje w dwóch językach. Obie strony mogą wtedy wzajemnie motywować się do mówienia, poprawiać ewentualne błędy (jeśli się o to poprosi), dzielić się cennymi radami i tak dalej. Przy okazji można zyskać nowego przyjaciela! Towarzyszy najłatwiej znaleźć w sieci, np. na specjalnym forum, social mediach czy kanale na Discordzie. Wystarczy wtedy umówić się na rozmowę zdalną albo na żywo. W niektórych miastach organizuje się też specjalne spotkania, w których biorą udział osoby chcące podyskutować w danym języku;
- zapisać się na kurs z native speakerem – najlepszym rozwiązaniem są oczywiście zajęcia ze specjalistą. Wtedy ma się pewność, że będzie przyswajać się poprawne wyrażenia i solidnie popracuje się nad wymową oraz akcentem, pod okiem fachowca stosującego sprawdzone metody nauczania.
Blokadę językową jak najbardziej da się przełamać, nawet gdy jest się osobą nieśmiałą. Koniecznie wypróbuj opisane powyżej metody. Potrzebujesz profesjonalnego wsparcia? Zapisz się na kurs angielskiego online!