Coraz więcej z nas wiąże swoją karierę zawodową z pracą w korporacji. Chociaż w tego typu organizacjach dominuje silne zorientowanie na cel i często bardzo formalna atmosfera, to jednak wysokie zarobki, przejrzyste struktury rozliczania zadań i awansów, jak również prestiż należą do zdecydowanych plusów. Międzynarodowe firmy wymagają od pracowników doskonałej znajomości języka angielskiego, który jest w biurze oficjalnym językiem komunikacji. Biznesowy i korporacyjny angielski można poznać między innymi w Lincoln, szkole językowej działającej w Warszawie i Krakowie.
Pierwszy dzień w korporacji po angielsku
Jak może wyglądać początek przygody z międzynarodową korporacją? Niezależnie od tego czy zaczynamy pracę od specjalistycznego stanowiska, czy od stażu (internship) zostaną nam przydzielone obowiązki, z których będziemy rozliczani na podstawie key performance indicator (KPI) czyli kluczowych mierników efektywności.
Większość zadań, jak to bywa w korporacji, będzie należało wykonać ASAP (as soon as possible), czyli najszybciej, jak to możliwe. Jeśli wytyczne otrzymamy w wiadomości opatrzonej sygnaturą FYI (for your information), oznacza to, że jej treść jest przeznaczona wyłącznie dla nas. Gdy liczba objectives, czyli celów do zrealizowania okaże się duża, warto sporządzić checklist.
Dlaczego znajomość korporacyjnego angielskiego jest tak ważna?
Nawet bardzo dobra znajomość języka angielskiego w jego codziennej formie w korporacji zwykle okazuje się niewystarczająca. Duże firmy w komunikacji wewnętrznej stosują zbiór obowiązujących na całym świecie pojęć zaliczanych do corporate English. Oprócz charakterystycznego słownictwa, którego przykłady zostały podane wyżej i wiele z nich ma charakter dość intuicyjny, ważnym elementem corporate English są również typowe dla niego zwroty.
Zwrot no room for passengers nie ma nic wspólnego z podróżami, natomiast w ustach przełożonego należy potraktować go mobilizująco – w naszym dziale lub firmie nie ma miejsca dla leserów. Słysząc go należy zwiększyć swoje zaangażowanie i go the extra mile, czyli dołożyć wszelkich starań, by zrealizować stawiane przed nami cele.
Ciekawie w korporacyjnym slangu określa się między innymi nowych konkurentów pojawiających się na rynku: new kid on the block. Zwrot peel the onion nie dotyczy wbrew pozorom branży gastronomicznej, a oznacza szczegółową analizę projektu krok po kroku. Seal the deal – oznacza natomiast ubicie interesu, na przykład poprzez podpisanie kontraktu. Chociaż korporacyjny angielski dość szybko wchodzi w krew, gdy poznajemy go w praktyce, jego nieznajomość może znacznie utrudnić pierwsze tygodnie lub miesiące funkcjonowania w przedsiębiorstwie, dlatego lepiej przygotować się do nowej sytuacji zawczasu.
Angielski korporacyjny w szkole językowej Lincoln
Kurs business English oferowany przez szkołę języków obcych Lincoln to doskonały sposób na przyswojenie sobie między innymi angielskiego w wersji korporacyjnej. Poruszone zostaną na nim wszystkie praktyczne zwroty używane na co dzień w międzynarodowych firmach, jak również zasady korespondencji i tworzenia dokumentów oraz sporządzania profesjonalnego CV po angielsku. Dzięki niemu wejście w świat wielkiej korporacji okaże się bezbolesne.