Język angielski, jakiego uczymy się w szkole, to wersja literacka. Chociaż jego biegła znajomość gwarantuje, że w trakcie podróży do Wielkiej Brytanii porozumiemy się z jej mieszkańcami w formalnych sytuacjach, nie zawsze będzie to równie łatwe w życiu towarzyskim. Oczywiście każdy Brytyjczyk doskonale zrozumie, co do niego mówimy, jednak w gronie złożonym z native speakerów. przybysz z zagranicy może odnieść wrażenie, że wszyscy wokół posługują się niejasnym dla niego slangiem. Na szczęście języków obcych możemy uczyć się także w bardziej potocznej i codziennej formie.
Dlaczego warto uczyć się angielskiego w wersji codziennej?
Znajomość zwrotów, którymi na co dzień porozumiewają się na ulicy, w pubach czy w trakcie spotkań towarzyskich mieszkańcy Londynu, Edynburga lub Liverpoolu z pewnością pomoże w łatwiejszym przełamaniu barier w prywatnych sytuacjach. Podobnie jak w języku polskim, w języku angielskim występuje wiele zwrotów grzecznościowych, których uczymy się w szkole, ale niekoniecznie używamy ich wobec znajomych i rówieśników. Właśnie dlatego wybierając się do Wielkiej Brytanii warto doszlifować również angielski w wersji potocznej.
Jakie zwroty pomogą znaleźć wspólny język się z native speakerami?
Trudno wskazać najbardziej przydatne zwroty. Brytyjczycy podobnie jak Polacy używają wielu związków frazeologicznych i określeń potocznych. Aby uznali przybysza z zagranicy za „swojego” nie wystarczy znajomość what’s up? (co jest?) i no way (nie ma mowy). Twardo stąpając po ziemi (down to earth) dobrze przygotować przed podróżą więcej podobnych zwrotów.
Do znajomych i rówieśników nie musimy zwracać się po imieniu – można określić ich jako kumpli czy przyjaciół (dude). Wyluzowane (easy–going) osoby z pewnością to docenią. Zamiast używać formalnych zwrotów typu going to i want to, lepiej postawić na bardziej codzienne formy: gonna oraz wanna. Oczywiście wybór należy do ciebie – it’s up to you. Wstydź się (shame on you), jeżeli nie zdecydujesz się na luźniejsze rozmowy. A gdy z początku codzienny język Brytyjczyków nie będzie dla ciebie do końca zrozumiały, nie spiesz się (take your time) – z każdym dniem będziesz robić coraz większe postępy.
Dość popularnym wśród native speakerów słowem jest whatever, które na polski można przetłumaczyć jako cokolwiek/obojętnie . Jednak brytyjski rozmówca może się nim posłużyć także, kiedy nie dowierza w usłyszane właśnie informacje, co jest mniej oczywistym zastosowaniem tego słowa.
Jak uczyć się angielskiego w wersji codziennej?
Lista podobnych, a także jeszcze bardziej potocznych i aktualnych na Wyspach zwrotów jest bardzo długa, dlatego przed podróżą do Wielkiej Brytanii lepiej zacząć ich przyswajanie z wyprzedzeniem. Dobre kursy językowe uwzględniają również codzienną mowę, a obecnie można się jej uczyć decydując się na angielski online bez wychodzenia z domu. Warto wykorzystywać wszelkie okazję do pogawędek z native speakerami, jak również śledzić brytyjskie seriale i filmy, gdzie w odróżnieniu od podręczników codzienne zwroty występują powszechnie.